urządzenia

Sony XG300 – głośnik bluetooth z wyższej półki

Głowy nie urywa?

Sony XG300 sprawił, że biję się z myślami i martwię czy przypadkiem nie tracę słuchu. Wszak przenośny bezprzewodowy głośnik kosztujący 1200 zł powinien urywać głowę, a przynajmniej pozostawiać po sobie niesamowite wrażenia. No więc nie urywa, choć jakość dźwięku wskazuje jednak na wyższą półkę. Staram się pamiętać, że trzeba cudów, by w kompaktowej konstrukcji o długości nieco ponad 30 cm uzyskać zadowalające efekty audio. Nawet jeśli ta konstrukcja jest napakowana najbardziej zaawansowaną elektroniką.

Sony XG300

Świetnie wygląda, dobrze się nosi

Projekt i konstrukcja Sony XG300 są dla takiego konserwatysty jak ja bez zarzutu. Solidny ciężki tubus o wymiarach 317 x 138 x 136 mm i wadze 3 kg robi naprawdę świetne wrażenie. Elastyczny pasek do noszenia urządzenia chowa się w obudowie, gdy nie jest używany. Neutralne kolorystycznie płótno jest nieco szorstkie, ale bardzo miłe w dotyku i będzie pasowało do każdego rodzaju wnętrza lub „zewnętrza”, bo w końcu głośnik jest przenośny. Przyciski sterujące są bardzo łatwo dostępne i wyraźnie oznaczone, a dyskotekowe światła bardziej dyskretne, niż odpustowe.

Schowany uchwyt głośnika Sony XG300
Uchwyt głośnika Sony XG300

Wisienką na torcie są odporności na czynniki środowiskowe. IP67 to jeszcze nie ideał, ale blisko, bo przecież nikt nie zamierza topić głośnika na dłużej niż pół godziny, prawda? IP67 w przypadku Sony XG300 oznacza pyłoszczelność i zabezpieczenie przed ingerencją drutem, a także ochronę przed skutkami krótkotrwałego zanurzenia w wodzie na 15 cm powyżej górnej części obudowy. Trudno mi co prawda znaleźć miejsce, w którym głośnik można by zanurzyć na głębokość 15 cm, ale umówmy się, że gdyby wpadł delikatnie do płytkiej parkowej fontanny, to powinien przeżyć.

Schowany uchwyt głośnika Sony XG300
Uchwyt głośnika Sony XG300

Nikt przy zdrowych zmysłach nie zanurzy raczej głośnika. Niemniej Sony XG300 zabrany na biwak, wycieczkę, czy na wakacje i pozostawiony przez nieuwagę na chwilę na deszczu nie powinien ucierpieć. Tym bardziej, że przyciski chroni gumowa elastyczna powłoka, a wszystkie gniazda ukryte są za raczej szczelną (choć bez uszczelki) klapką. Klapka przy okazji nieco wstydliwie informuje, że japoński głośnik został zmontowany w Chinach, ale to już chyba nikogo nie szokuje.

Sony XG300

Sterowanie i obsługa

Umówmy się, bo wszak głośnik z przodu i z tyłu wygląda podobnie, że przyciski kontrolujące są umieszczone z przodu. Mamy dwie sekcje. Lewa kontroluje włączanie/wyłączanie, łączność BT i opcję Mega Bass, natomiast prawa: odtwarzanie/pauzę/odbiór rozmów telefonicznych, zmniejszanie i zwiększanie głośności. Poziom naładowania i stan ładowania, podobnie jak stan zasilania i połączenia BT są sygnalizowane niewielkimi diodami LED. Zarówno lewy, jak i prawy panel pokryty jest jednolitą gumowa powłoką chroniącą właściwe przyciski, Przy czym to na tej właśnie powłoce są wszystkie oznaczenia sterowania i broń boże nie należy jej zdejmować, by dobrać się do przycisków. Pod lewym panelem, niewidoczny, kryje się mikrofon do rozmów telefonicznych w trybie głośnomówiącym.

Lewy panel sterowania Sony XG300

Cześć sterowania jest nieoczywista, dopóki nie zerknie się do rysunkowej instrukcji: podwójne wciśnięcie przycisku odtwarzania pozwala przeskoczyć do następnego utworu, potrójne – do poprzedniego. Głośnik w trybie Party Connect pozwala na podłączenie drugiego głośnika i pracę z podwójną mocą oraz nieco lepszymi wrażeniami słuchowymi, gdy już rozstawimy głośniki na pewną odległość.

Prawy panel sterowania Sony XG300

Po wstępnym naładowaniu głośnika (instrukcja wspomina o 5 godzinach, ale u mnie było to chyba nieco mniej) załączoną do zestawu ładowarką, można parować go z zewnętrznymi źródłami dźwięku. Podłączałem łącznie 4 smartfony, łącznie ze stosunkowo nowym Huawei Nova 10 Pro i nie miałem najmniejszych problemów z parowaniem. Jedno wciśnięcie przycisku ze znaczkiem Bluetooth i głośnik pojawia się na liście urządzeń BT na smartfonie. W razie czego, klucz dostępu to: 0000.

Panel z gniazdami Sony XG300
Panel z gniazdami Sony XG300

Na umownej tylnej części głośnika, na dole kryje się klapka z gniazdami i dwoma dodatkowymi przyciskami. Kolejno mamy tam gniazdo USB służące do ładowania zewnętrznych urządzeń (tak, można podładować nieco smartfona), gniazdo wejściowe dla przewodowych źródeł dźwięku i gniazdo ładowarki USB-c. Jeden z przycisków służy do włączania/wyłączania oświetlenia, a drugi do włączanie trybu Battery Care.

Automatyczne wyłączanie i więcej źródeł na raz

Fajne jest to, że głośnik samoczynnie wyłącza się po 15 minutach. Pozwala to na zaoszczędzenie baterii. Nawet gdy funkcja oszczędzania jest włączona, głośnik nie wyłączy nam się nagle podczas rozmowy, czy w czasie ładowania urządzenia zewnętrznego. Funkcję można wyłączyć za pomocą jednoczesnego wciśnięcia przycisków rozmowy, odtwarzania i zmniejszenia głośności przez 3 sekundy. Trochę to niepotrzebnie skomplikowane.

Sony XG300 od strony oświetlenia LED

Mniej skomplikowane jest podłączanie dwóch czy trzech urządzeń BT jednocześnie. Po podłączeniu pierwszego smartfona wystarczy w zasadzie wykonać raz jeszcze operację parowania, tym razem z drugim smartfonem. Rzecz dodatkowo ułatwiają komunikaty głosowe – niestety po angielsku.

Gumowane nóżki Sony XG300

Fajna jest również możliwość ręcznego wyboru preferowanego kodeka dźwięku, bo różnice udaje się usłyszeć. Domyślnie głośnik pracuje w trybie automatycznego wyboru i w zależności od jakości połączenia ze źródłem dźwięku wybiera spośród opcji: AAC / LDAC / SBC. Tu nie mamy możliwości manewru. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy preferujemy jakość połączenia ponad jakością dźwięku. Przełączenie znów wymaga wciśnięcia jednocześnie 3 przycisków – tym razem: odtwarzanie + rozmowa + BT przez ok. 2 sekundy. Po tej operacji głośnik będzie wykorzystywał wyłącznie SBC, ale jakość połączenia pomiędzy źródłem a głośnikiem powinna ulec poprawie.

No to jak jest z tą jakością dźwięku

Pamiętajmy, ze starożytni radzili nam nie dyskutować o gustach. Zapewne dla naszego własnego dobra. Sony XG300 słychać jak głośnik premium. Ma ciepłą i niska barwę z niewielkim udziałem sopranów. To chyba niestety przypadłość wszystkich głośników tego typu. Operowanie przyciskiem Mega Bass nie pomaga, bo po wyłączeniu tej opcji dźwięk traci jakakolwiek plastyczność, wypłaszacza się i brzmi jak z głośniczka za stówę w rodzaju Setty. Rzecz jest o tyle dziwna, że dwóm jednostkom basowym towarzyszą dwa gwizdki odpowiedzialne prawdopodobnie za średnie i wysokie pasmo.

Sony XG300

Być może po prostu się nie znam. Głośnik brzmi świetnie na zewnątrz: wtedy braku sopranów nie słychać, a bass pokazuje pazurki. We wnętrzu jest basowo, ciepło, lekko dudniąco (choć oczywiście bez jakichś niepotrzebnych wibracji), ale brakuje wysokich tonów. Dźwięk ładnie buduje przestrzeń, ale szczególnie wysokie kobiece wokale i skrzypeczki przy muzyce poważnej tracą gdzieś po drodze swój urok.

Sony XG300

To drogi i markowy, ale jednak nadal przenośny bezprzewodowy głośnik, więc nie wymagam cudów. Dźwięk mi się podoba, choć w tej cenie łatwiej jest testować, niż kupować. Gdybym dostał taki głośnik w prezencie, prawdopodobnie nie zaglądałbym mu w zęby. Gdybym miał kupić go sam, prawdopodobnie mocno bym się jeszcze porozglądał. Nawet Sony ma w bieżącej sprzedaży nieco tańsze alternatywy. Z drugiej strony Sony XG300 kusi solidnością, klasą odporności IP67 i jednak naprawdę fajnym dźwiękiem. Głośnik świetnie wygląda, oferuje dźwięk premium – czego chcieć więcej. Podpowiem: jakiejś wyprzedaży albo innej okazji cenowej.

Sony XG300

Biorąc pod uwagę cenę, mogę zaoferować Sony XG300 swoje ostrożne: TAK. Z zastrzeżeniem: posłuchajcie zanim kupicie. Być może to ciepłe brzmienie was kupi.

Specyfikacja techniczna Sony XG300:

  • Głośnik basowy: 2x 61×68 mm
  • Głośnik wysokotonowy: 2x 20 mm
  • Bluetooth: 5.2; 2,4 GHz
  • Zakres działania: ok. 30 m
  • Obsługiwane profile: A2DP, AVRCP, HFP
  • Obsługiwane kodeki: SBC, AAC, LDAC
  • Mikrofon do rozmów: pojemnościowy 100 – 7000 Hz
  • Gniazda: mini-jack (AUDIO-IN), USB-A (ładowanie urządzenia zewnętrznego), USB-C (gniazdo ładowania 5 V/3 A)
  • Czas działania na jednym naładowaniu w zależności od różnych scenariuszy użytkowania:
      ok. 25 godz. – głośność 24, Mega Bass wł., oświetlenie wył.
      ok. 15 godz. – głośność 24, Mega Bass wł., oświetlenie wł.
      ok. 5 godz. – głośność 50, Mega Bass wł., oświetlenie wył.
      ok. 4 godz. – głośność 50, Mega Bass wł., oświetlenie wł.
  • Czas ładowania: ok. 5 godz. (ok. 70 min. odtwarzania po 10 min. ładowania)
  • Zakres temperatur pracy: 5°C-35°C
  • Wymiary: 318 x 138 x 136 mm
  • Waga: ok. 3 kg
  • Akcesoria: zasilacz AC-E0530MC z dwoma typami wtyczek (europejska, brytyjska)
Jacek Filipowicz

Zawodowo zajmuję się telefonami i smartfonami. Tak wyszło. Interesuje mnie zresztą ogólnie technika, bo trudno nie zauważyć, że żyjemy w czasach błyskawicznego jej rozwoju. Jeszcze w podstawówce oglądałem niemal wyłącznie czarno-białą telewizję, w szkole średniej korzystałem wyłącznie z telefonu przewodowego, pierwszy komputer dostałem, żeby napisać na nim magisterkę, a moją pierwszą komórką była cudowna Nokia 3210. Przy tym wszystkim uważam się za uczciwego humanistę. Urządzenia nie przesłaniają mi ludzi, sieci społecznościowe poprzez automatyczny kontakt z drugim człowiekiem budzą moją niechęć, rosnąca prędkość wymiany danych stale powiększa moje obawy o możliwości przystosowawcze ludzkich umysłów, a jeśli coś piszę, piszę szczerze i z przekonaniem.

Recent Posts

Navitel R500 GPS – działa i ma GPS

Kiedy Polak kupuje sobie pierwszą kamerkę samochodową? Zazwyczaj rozsądnie: po pierwszej stłuczce. Zazwyczaj zdaje nam…

2 lata ago

Huawei FreeBuds 5 – gustowna biżuteria audio

Urządzenia elektroniczne bywają kompletnie do niczego, bywają nudne i poprawne, ale bywa czasem i tak,…

2 lata ago

Samsung The Freestyle – recenzja projektora innego niż wszystkie

Gdy po raz pierwszy zobaczyłem projektor Samsung The Freestyle przecierałem oczy ze zdumienia. "Kolejna zabawka"…

3 lata ago

Jaki telefon kupić do 1000 zł?

Mój kolejny artykuł będzie poświęcony korzystnym dla Klienta smartfonom w cenie do 1000 zł w…

3 lata ago

Jabra Elite 5 – recenzja słuchawek TWS

Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów…

3 lata ago

Setty z kamuflażem i trochę ulubionego hałasu

  Setty powinien rządzić na działkach, podwórkach i biwakach. Trochę późno, bo lato już się…

3 lata ago