11.01.2016
Moto 360 2gen: Stylowy, inteligentny czasomierz
Akcesorium, które z powodzeniem spisuje się jako codzienny element ubioru, ale z pewnością nie zawiedzie także bardziej aktywnych fanów elektronicznej galanterii. Najnowsza odsłona inteligentnego zegarka od Motoroli zachwyci wyglądem, jakością wykonania, możliwościami personalizacji oraz całą masą funkcji i zastosowań. Niestety ma to swoją cenę – trzeba będzie na niego wydać około 1300 złotych.
Druga generacja smartwatchów Motoroli – modeli Moto 360 – przygotowana została w trzech wersjach: dla mężczyzn, dla kobiet oraz w wydaniu sportowym. Pracują one pod kontrolą platformy Android Wear, wyświetlają na tarczy powiadomienia i ważne informacje, świetnie sprawdzają się także w zastosowaniach sportowych, oferując krokomierza, licznika spalonych kalorii i pulsometr. Jako akcesorium ubieralne Moto 360 musi pasować do posiadacza – nie chodzi tu o męską, damską czy sportową wersję, ale też o kolorystykę, rodzaj paska i koperty. Te można dobrać dzięki konfiguratorowi Moto Maker. Na rynku pojawiły się wersje: męska z czarnym skórzanym paskiem lub metalową bransoletką i damska z beżowym, skórzanym paskiem.
Wygląd i budowa
Testowane akcesorium nie ma sportowego charakteru i na pewno pokazywanie się z Moto 360 na nadgarstku będzie w dobrym tonie podczas bardziej formalnych sytuacji i spotkań. Czarny kolor, okrągła tarcza oraz tradycyjny, solidny, skórzany pasek (firmowany przez Horween) dodają mu klasycznej elegancji.
Z początku nie mogłam zignorować sporych rozmiarów zegarka i jego wagi. Moto 360 ma podobne wymiary jak standardowy, mechaniczny zegarek, jest jednak zdecydowanie grubszy. Egzemplarz, który trafił w moje ręce ma tarczę o średnicy 42 mm i jest to wersja męska – od wersji damskiej różni go szerokość paska (16 mm zamiast 20-22 mm). Ale po jednym dniu noszenia ręka przyzwyczaiła się do Moto 360 i kompletnie zapominałam, że mam go na nadgarstku.
Koperta zegarka jest minimalistycznie elegancka, łączy okrągły kształt oraz płaskie powierzchnie na wierzchu i od spodu. Front pokryty jest szkłem Gorilla Glass 3, zaś sama koperta wykonana została ze stali szlachetnej (316L). Od dołu, pod powierzchnią obudowy, widoczny jest czujnik pulsu. Do obsługi mamy pojedynczy przycisk fizyczny (włącznik, umieszczony w okolicy godziny 2:00 z logiem Motoroli) i dotykowy panel na powierzchni tarczy. Po prawej stronie zauważymy niewielki otwór mikrofonu (od strony rękawa).
Niewielki wyświetlacz ma rozdzielczość 360×325 pikseli – i w przypadku opisywanego smartwatcha sprawdza się to znakomicie. Drobne teksty i ikony są wyraźne i czytelne, nie można też narzekać na kolorystykę, jasność czy kąty widzenia. Ekran nie zajmuje całej powierzchni tarczy i nie jest do końca okrągły, ma kształt lekko ściętego u dołu koła z ciemnym paskiem w dolnej części tarczy. To tutaj zakamuflowane zostały czujniki. Pierwszy to czujnik światła, odpowiadający za optymalne podświetlenie ekranu, drugi to czujnik położenia który wykrywa, kiedy użytkownik unosi zegarek, by zerknąć na tarczę – i aktywuje ją. Oba sensory spisują się nienagannie. Pojawiają się komentarze, że ścięty ekran kojarzy się z przebitą oponą – w praktyce zupełnie nie przeszkadza to w korzystaniu z zegarka, a przy wyborze ciemnej tarczy praktycznie nie zwraca na siebie uwagi.
Podkreślić należy również, że obudowa jest wodoodporna – spełnia wymagania standardu IP67. Dziwi mnie nieco tylko jedna rzecz w budowie Moto 360 – wybór skórzanego paska. Zadaniem smartwatcha ma być nie tylko pokazywanie godziny i wyświetlanie powiadomień – kupuje się ten gadżet także ze względu na monitorowanie aktywności fizycznej. Podczas której człowiek zazwyczaj się poci… Skórzany pasek podczas intensywnego wysiłku nie jest najlepszym rozwiązaniem, wchłania pot i jest mniej komfortowy od opasek, przeznaczonych stricte do zastosowań sportowych. Dlatego Moto 360 2 Gen. będzie lepsza dla osób sporadycznie podejmujących aktywność lub dopiero wstępujących w świat fitnessu. Ci bardziej zaawansowani powinni wybrać model o typowo sportowym charakterze.
Działanie
Pierwszy krok po włączeniu zegarka to sparowanie go z telefonem – wraz z Moto 360 dostałam też Motorolę X Style. Smartfon ten ma preinstalowaną aplikację Connect przeznaczoną do łatwego połączenia go z różnymi akcesoriami Motoroli. Ale spokojnie, Moto 360 zadziała też z innymi smartfonami na Androidzie, na przykład z HTC One M8. Podobno Moto360 2 Gen. działa też z iPhonami, ale nie mam stosownego urządzenia, by to sprawdzić. W międzyczasie trzeba jeszcze doinstalować Android Wear i smartwatch, po synchronizacji i instruktażowych animacjach, jest gotowy do użytku.
Moto 360 współpracuje z różnymi smartfonami i różnymi aplikacjami – pracuje pod kontrolą platformy Android Wear. Wymaga smartfonu z Androidem 4.3 lub nowszym (albo iOS 8.2 lub nowszym). Interfejs umożliwia kontrolę nad smartfonowymi aplikacjami bezpośrednio z nadgarstka. Na tarczy zegarka wyświetlane są powiadomienia (i z aplikacji fitness, i połączenia przychodzące, i SMS-y), a użytkownik zerkając na akcesorium może podjąć decyzję, czy jest to coś, co wymaga wyciągnięcia smartfona – zwłaszcza, że na wiadomości można odpowiadać głosowo.
Na dodatek platforma Android Wear zapewnia dostęp do sklepu Google Play, dzięki czemu użytkownik może bez problemów instalować i korzystać z aplikacji firm trzecich. A znajdzie tam nie tylko szereg aplikacji personalizujących wygląd tarczy, aplikacji użytkowych czy wspomagających trening – ale także proste gry, które nawet okazują się grywalne na małej tarczy Moto 360.
Interfejs działa płynnie i niezawodnie, choć nie zawsze natychmiastowo. Czasem dość długo trzeba czekać na uruchomienie niektórych aplikacji, sporadycznie zauważyć można lagi podczas klikania niektórych elementów interfejsu czy przewijania powiadomień. Obsługa opiera się na dotykowym ekranie i gestach nadgarstka. Nawigacja po menu jest prosta i w zasadzie polega na przewijaniu kolejnych kart (wystarczy ruch palca w poziomie, od prawej do lewej strony ekranu). Na pierwszej karcie znalazła się lista aplikacji (i tych preinstalowanych, i tych doinstalowanych przez użytkownika), na drugiej karcie lista kontaktów (zaciągnięte z telefonu), na trzeciej zaś czynności – wybrane funkcje, związane z komunikacją i aktywnością użytkownika (pulsometr, liczba kroków, głosowe pisanie wiadomości i maili, notatki). Generalnie jeśli ktoś jest fanem Google Now, z pewnością szybko się oswoi z obsługą Moto 360. Na zegarku działa też nawigacja, ale wymaga powiązania z aplikacją w telefonie.
Personalizacja Moto 360 wiąże się, z jednej strony, z możliwością wymiany pasków, ale największą frajdę użytkownik będzie miał zmieniając styl cyferblatu. Można to wykonać poprzez dotknięcie i dłuższe przytrzymanie palca na ekranie – do wyboru mamy tu kilkanaście tarcz. Ale to nie wszystko – możemy też posłużyć się aplikacją Android Wear by zainstalować kolejne wzory lub przygotować je samodzielnie.
Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na menu ustawień – „ściągamy” je z górnej części ekranu, niczym pasek powiadomień. Pierwszy ekran pozwala wybrać, jakie (i czy w ogóle) chcemy otrzymywać powiadomienia, przez chwilę miga tu też stan procentowy naładowania baterii. Drugi ekran to „tryb kinowy”, wygaszający ekran, trzeci maksymalnie zwiększa jasność ekranu, czwarty zaś odsyła do ustawień smartwatcha – tutaj znajdziemy takie funkcje jak zmiana jasności i rozmiaru czcionki, ustawienia BT i Wi-Fi, zmiana podświetlenia ekranu, tryb samolotowy, funkcję znajdź telefon, zmianę tarczy zegara, przywrócenie ustawień fabrycznych oraz opcję wyłączenia lub restartu urządzenia.
Komunikacja
Dużym atutem najnowszej ubieralnej propozycji Motoroli jest obecność modułu sieci bezprzewodowej Wi-Fi, dzięki czemu zegarek jest zawsze aktywny – nawet gdy telefon znajduje się poza zasięgiem Bluetooth. Ma to też przełożenie na czas pracy smartfonu – gdy telefon i smartwatch mogą współpracować poprzez Wi-Fi,moduł Bluetooth w telefonie nie musi być stale aktywny.
Brakuje tu co najwyżej wbudowanego odbiornika GPS – ten został zarezerwowany dla modelu Moto 360 Sport. Ale współpracując z GPS-em smartfonu może pracować jako prosta nawigacja. Mapy z aplikacji Google Maps można przeglądać w różnej skali, dotknięcie ikony z prawej strony wyświetli rekomendowane miejsca w pobliżu, zaś dłuższe przytrzymanie palca na tarczy pozwala umieścić na mapie pinezkę, która będzie docelowym miejscem dla nawigacji.
W odbieraniu powiadomień z powiązanego telefonu Moto 360 sprawdza się znakomicie. Wibruje podczas przychodzącego połączenia głosowego, ale nie umożliwia faktycznie rozmowy, tylko przekierowuje ją na telefon. Pasek z powiadomieniem o nowej wiadomości SMS, nowym mailu czy innym powiadomieniu aplikacji pojawia się w dolnej części ekranu. Użytkownik wybiera wedle własnych preferencji, które aplikacje będą przekazywać treści na zegarek. Treść powiadomienia możemy odczytać bezpośrednio na tarczy zegarka (i odpowiednio na nią zareagować, np. podyktować odpowiedź na SMS-a), albo też jednym ruchem wyświetlić ją na ekranie telefonu. Na dodatek działają tu gesty nadgarstka, dzięki którym można przewijać treść na ekranie bez angażowania palca drugiej ręki.
Fitness
Domyślnie za pomiar aktywności fizycznej użytkownika – monitorowanie liczby kroków, spalonych kalorii i pomiar tętna – odpowiada aplikacja Moto Body. Funkcje są wszyte w oprogramowanie smartwatcha, ale można też zainstalować aplikację w telefonie, by wygodniej śledzić codzienną aktywność.
Opakowanie i akcesoria
Spore, plastikowe opakowanie bardzo ładnie eksponuje zegarek i trzeba przyznać, że producent przyłożył się do jego wykonania. W środku, oprócz Moto 360 w wybranej wersji ( w tym przypadku męska, 24 mm, z czarnym, skórzanym paskiem) znalazła się też stacja dokująca pozwalająca na bezprzewodowe ładowanie akumulatora, sieciowa ładowarka o natężeniu 550 mA oraz instrukcja (brak polskiej wersji językowej).
Zapotrzebowanie na energię
300 mAh bateria umieszczona w zegarku nie zapewni nam dłuższych czasów pracy niż dzisiejsze topowe smartfony. Średni czas jego pracy wynosi 1-1,5 dnia. W trybie stale włączonego podświetlenia (gdy zegarek nie jest używany, ekran wyświetla tarczę zegarka w czerni i bieli, przy niższej rozdzielczości oraz przy maksymalnie obniżonej jasności) zdjęty rano ze stacji ładującej i noszony przez cały dzień wieczorem wykazywał od kilku do mniej więcej 30 procent energii – w zależności od tego, jakie uruchamiałam aplikacje, ile razy sprawdzałam godzinę czy mierzyłam puls i jak często odbierałam połączenia.
Ale można wyłączyć podświetlenie (tj. zdezaktywować opcję „Always-on screen” w ustawieniach), wtedy nieaktywny zegarek wygasza ekran zupełnie, pozwalając na wybudzenie tylko wtedy,gdy jest to niezbędne. na trzy sposoby: uniesienie ręki celem spojrzenia na tarczę zegarka (tu istotną rolę ma do spełnienia żyroskop), dotknięcie ekranu lub skorzystanie z przycisku włącznika. W trybie tym możliwa jest też zauważalna oszczędność energii – smartwatch domagał się naładowania po 1,5-2 dniach.
Do ładowania niezbędna jest stacja dokująca. Przyznaję, że jest ona prosta i ładna, a dzięki technologii ładowania indukcyjnego (Qi) nie trzeba przejmować się żadnymi kablami – wystarczy położyć zegarek na podstawce. Wyładowane urządzenie, umieszczone w podstawce ładującej, staje się typowym zegarkiem – w trybie stacji dokującej wyświetla godzinę i procent naładowania. Mała rzecz, a cieszy – zwłaszcza w nocy, gdy chcemy zerknąć na godzinę. Ciekawostką jest też zmiana kolorów ekranu ładowania – można je zmieniać przy pomocy aplikacji Moto Connect lub po prostu majtając palcem po ekranie z góry na dół.
Konieczność korzystania z zewnętrznej ładowarki nie jest do końca dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza, że producent nie zapewnił alternatywnej metody ładowania, np. łącza USB. A stacje do ładowania indukcyjnego nie są tak popularne jak choćby ładowarki na microUSB. Warto dodać, że naładowanie baterii do pełna zajmuje jakieś 1,5 godziny, ale jak jesteśmy ograniczeni czasem, to w ciągu 30 minut bateria osiąga 50 procent, a to już może wystarczyć na cały dzień.
Podsumowanie
Moto 360 2 Gen. to jeden z najbardziej stylowych przedstawicieli smartwatchów, który będzie się dobrze komponował zarówno garniturem czy sukienką, jak i dresami. Jego jakość wykonania jest na najwyższym poziomie, nie mogę też narzekać też na komfort noszenia i ergonomię, nie wspominając o ogólnej funkcjonalności. Minusy? Przede wszystkim dość wysoka cena (choć droższy jest np. Huawei Watch, Samsung Gear S2 czy Apple Watch), konieczność powiązania z telefonem oraz czas pracy na baterii – 1-1,5 dnia to wciąż mało imponujący wynik. Ale i tak chciałabym, żeby Moto 360 2 Gen. na dłużej zagościł na moim nadgarstku i z żalem oddawałam go do redakcji…
Specyfikacja:
- Wymiary koperty (średnica x grubość): 42×11,4 mm
- Wymiary ekranu: 1,37 cala,360×325 pikseli, 263 ppi mm
- Procesor:Qualcomm Snapdragon 400, czterordzeniowy procesor 1,2 GHz APQ 8026, Adreno 305 450 MHz
- System: Android Wear 1.3
- Pamięć: 4 GB pamięci wbudowanej, 512 MB pamięci RAM
- Komunikacja: Bluetooth 4.0, Wi-Fi 802.11 b/g
- Bateria: 300 mAh
- Czujniki: akcelerometr, czujnik oświetlenia, żyroskop, pulsometr optyczny
- Inne: Corning Gorilla Glass 3, bezprzewodowe ładowanie, dwa mikrofony, czujnik oświetlenia, żyroskop, akcelerometr
- Jest też większa wersja zegarka męskiego, z tarczą o średnicy 46 milimetrów. Tutaj przekątna ekranu wynosi 1,56 cala (360×330 pikseli, 233 ppi), zaś pojemność baterii bateria ma pojemność 400 mAh,co ma wystarczyć na maksymalnie dwa dni pracy.
Plusy:
- klasyczny, ponadczasowy design
- jakość wykonania
- wybór kolorów, materiałów i pasków
- moduł Wi-Fi
- sensor tętna, krokomierz, wbudowana aplikacja do pomiaru spalonych kalorii
- wodoodporność (IP67)
- ładowanie indukcyjne (technologia Qi)
- jasny, czytelny ekran
- automatyczne dostosowanie jasności ekranu
- możliwość łatwego i szybkiego zmieniania pasków
- łatwa zmiana tarcz zegarka i ich spory wybór
- łatwa instalacja aplikacji i gier ze sklepu Play
- może być używany z iPhonem (wersja iOS 8.2 lub wyższa)
Minusy:
- czas pracy na baterii
- ograniczona funkcjonalność bez smartfona
- zabrakło możliwości ustawienia czasu podświetlania -standardowo ekran gaśnie po po jakichś 5 sekundach
- skórzany pasek nie lubi wilgoci
- podstawka niezbędna do ładowania akcesorium
- okrągły ekran nie sprawdza się ze wszystkimi aplikacjami
- interfejs zegarka w języku angielskim (inne dostępne wersje językowe: niemiecka, hiszpańska, francuska, włoska, portugalska, rosyjska, chińska i chyba koreańska)
- cena
Komentarze