08.04.2021
Hammer Watch – recenzja pancernego smartwatcha
Hammer Watch to pierwszy inteligentny zegarek w historii polskiej marki Hammer. Znana jest ona z produkcji super wytrzymałych, choć niekoniecznie wyjątkowo zaawansowanych technicznie smartfonów i komórek – a teraz wkracza na rynek urządzeń ubieralnych. Czy pierwsze podejście okazało się sukcesem? Już odpowiadam!
Jak wygląda Hammer Watch?
Hammer Watch ma sportowy styl.
Hammer Watch ma własną, unikalną stylizację, nawiązującą do smartfonów Hammer. Przejawia się ona nie tylko w wyglądzie zegarka, ale i jego kolorystyce. Dominują kolory czarny oraz pomarańczowy, dzięki czemu urządzenie idealnie pasuje do telefonów Hammera i z powodzeniem może uzupełnić outdoorową stylizację. Zegarek ma porządny pasek z antyalergicznego materiału TPU. Pasek można wymienić – a producent dorzuca do zestawu dodatkowy, pomarańczowy. Dzięki temu możemy zmienić wygląd urządzenia – ale ja uznałem, że zostawię pomarańczowy pasek jako „awaryjny” – tak też można, prawda?
Nie mogę powiedzieć niczego złego na temat jakości wykonania zegarka. Urządzenie jest zmontowane jak należy, a do tego – sprzedawane w atrakcyjnym opakowaniu. Trochę mniej atrakcyjnie wygląda podstawka do ładowania zegarka – ale o niej za chwilę. Hammer Watch jest dość lekki (zważywszy na jego „bojowy” wygląd). Nosi się go bardzo wygodnie, a pasek jest przyjazny dla skóry.
Czy Hammer Watch jest wytrzymały?
Zdecydowanie – tak. Korpus zegarka jest naprawdę solidny. Pasek – także.
Jaki wyświetlacz Hammer Watch?
Wyświetlacz zastosowany w Hammer Watch jest dość przeciętny – acz adekwatny do ceny urządzenia.
Jaki jest interfejs Hammer Watch?
Hammer Watch otrzymał firmowy interfejs.
Odsuwając palcem tarczę w przeciwnym kierunku, otworzymy powiadomienia. Niestety, mamy jedynie podgląd ich fragmentu, nie widać też informacji, z jakiej aplikacji pochodzą. Trzeba się domyśleć, nie ma za to możliwości jakiejkolwiek interakcji, poza usunięciem powiadomienia z zegarka. To niestety dział, który warto by dopracować, przydzielając powiadomieniom odpowiednie ikony i możliwość choćby krótkiej interakcji, wysłania choć prostej wiadomości z kilku zdefiniowanych.
Przesuwając palcem z góry na dół ekranu, odsłonimy menu skrótów, gdzie sprawdzimy np. stan połączenia i baterii, a także zmienimy jasność i (teoretycznie) włączymy tryb „Nie przeszkadzać”. Niestety, nie zauważyłem jakiegokolwiek wpływu tapnięcia tej ikony na zegarek czy telefon. Może to opcja na przyszłość – albo dedykowana konkretnym smartfonom…?
Pociągając palcem od dołu ekranu – wchodzimy do głównego menu. W nim, w „karuzelowym” układzie umieszczono ikony poszczególnych funkcji – przy czym niektóre z nich są zdublowane na wspomnianych wcześniej widżetach czy skrótach. Z głównego menu przejdziemy jeszcze do działu ustawień, możemy również wyświetlić QR kod, pomocny przy parowaniu smartwatcha z telefonem.
Interfejs Hammer Watch jest dość prosty i pracuje dość płynnie. Nie widać przycinek, generalnie – obsługa urządzenia jest komfortowa, a po przyzwyczajeniu się do układu menu – uznamy go za dość wygodny.
Czy aplikacja na smartfon jest funkcjonalna?
Hammer przygotował własną aplikację towarzyszącą zegarkowi. Aplikacja jest prosta.
Co zmierzy Hammer Watch?
Hammer Watch policzy oczywiście nasze kroki, dokona również analizy snu i zarejestruje aktywności. To jednak nie koniec – może bowiem zmierzyć nie tylko puls, ale i saturację krwi (ważne w dobie pandemii), a nawet ciśnienie tętnicze.
Ile wytrzyma bateria Hammer Watch?
To zależy od was! Jeśli upieracie się przy zapisie treningów z GPS-em i pomiarem tętna – szykujcie się na ładowanie każdego wieczora. Jeśli nie – bateria może was zaskoczyć.
Zegarek mocowany jest na podstawce magnetycznie, ale niezbyt silnie. Gdy go trącimy – spadnie. W dodatku – kalem USB tej podstawki jest dość krótki, co trochę utrudnia podłączanie jej do niżej położonych gniazd. Chyba wygodniej ładować z USB w komputerze, podczas pracy. W dodatku, podstawka ładująca sprawia wrażenie pochodzącej od innego smartwatcha: by lepiej pasowała do zegarka Hammera, doklejono do niej krążek z pianki. Wygląda to słabo, korzyści nie daje, bo krążek wcale nie jest antypoślizgowy. Odpowiada jedynie za pogrubienie podstawki, by w ogóle dało się na niej położyć omawiany model smartwatcha. Na szczęście, jak się postaramy, ładowarkę będziemy oglądać raz w miesiącu.
Czy warto kupić Hammer Watch?
Hammer Watch kosztuje 349 złotych. Za tą cenę dostaniemy świetnie wyglądający i porządnie wykonany zegarek w sportowym stylu.
Hammer Watch mierzy puls, saturację oraz ciśnienie krwi, co w czasie epidemii może okazać się dość przydatne. W dodatku – pomiary można uznać za w miarę pewne. Słabą stroną zegarka jest GPS – możecie przyjąć, że go nie ma – po co się irytować? Moim zdaniem – patrząc na cenę – Hammer Watch można uznać za urządzenie godne uwagi. Szczególnie, jeśli posiadacie już telefon Hammera!
Parametry techniczne
- Wyświetlacz: Kolorowy, 1,3” TFT LCD, 240×240 px
- Odporność: IP68
- Procesor: Spreadtrum SC6531E
- Bateria: Li-ion, 440 mAh
- Maks. czas pracy: 7-10 dni
- W trybie uśpienia: 30 dni
- Waga: 55 g
- Średnica koperty: 48 mm
- Grubość koperty: 18 mm
- Średnica ekranu: 34 mm
- Funkcje dodatkowe: data i godzina, pogoda, licznik kroków i kalorii, pomiar pulsu i ciśnienia krwi, lokalizacja GPS, saturacja
- Tryby pracy: 8 rodzajów aktywności
Komentarze