Znajdzie się sporo osób, które zawsze będą utożsamiać chińskie produkty z badziewiem, ale na pewno nie będzie tak, jeśli w ich ręce trafią produkty od Huawei. Miałam okazję testować wiele smartfonów firmowanych przez chińskiego giganta, włącznie z ostatnim flagowcem, czyli Huawei P10, a teraz w moje ręce trafiła uniwersalna samochodowa ładowarka, wyposażona w dwa porty USB z technologią szybkiego ładowania SuperCharge od Huawei. Bo o ile do tej pory mogliśmy błyskawicznie naładować najnowsze Huawei’owe smartfony przy pomocy ładowarki sieciowej, teraz możemy zrobić to również w samochodzie.
Z ładowarką – przy wykorzystaniu jej pełnego potencjału – będą współpracować takie urządzenia jak Huawei P10, Huawei P9, Huawei Mate 9, Huawei Mate 9 Pro, Honor 8 – czyli te, które wspierają technologię SuperCharge, ale także również wszelkie inne sprzęty wykorzystujące USB typu C czy USB ze standardową końcówką microUSB – choć ładowanie będzie wolniejsze a kabel musimy zorganizować we własnym zakresie.
Zgrabne pudełko z Huawei SuperCharge AP38 ładnie eksponuje akcesorium, choć poza ładowarką za dużo w nim nie znajdziemy. W zestawie znalazła się bowiem instrukcja do ładowarki w języku angielskim oraz jeden kabel USB zakończony wtyczką USB typu C o długości jednego metra. Jest on wystarczającej długości zarówno, jeśli kładziemy ładowane akcesorium na fotelu, jak i w sytuacji, gdy stosujemy uchwyty czy inne mocowania. Sama ładowarka nie wystaje na tyle, by przeszkadzać choćby w zmianie biegów.
Budowa urządzenia nie jest skomplikowana. Mamy tu obudowę z tworzywa (odpornego na temperatury i ogień) w szarym kolorze, zakończoną typowym gniazdem samochodowej zapalniczki. Z drugiej strony ładowarka się nieco rozszerza, kończąc się płaską, czarną tarczą, na której umieszczono odpowiednio oznaczono dwa dostępne porty USB. Parametry pierwszego portu (kolor czarny) to 5V/1A – z niego oferowane jest więc wyłącznie standardowe ładowanie, drugi jest z kolei (w kolorze fioletowym) przeznaczony do szybszego ładowania w trybie SuperCharge i oferuje parametry 4.5V/5A i 9V/2A. Wokół czarnej tarczy znajduje się subtelnie podświetlony diodami pierścień, który ułatwia podłączenie kabla do ładowarki choćby podczas nocnej jazdy.
Trzeba by jeszcze dodać, czym jest rzeczona technologia Huawei Supercharge. Otóż rozwiązanie to, które od ubiegłego roku zaczęło pojawiać się w topowych smartfonach Chińczyków, wykorzystuje innowacyjny proces ładowania telefonu prądem z niskim napięciem, zaś w jego trakcie sam telefon znacznie mniej się nagrzewa. Ma to chronić zarówno smartfon, jaki baterię, zapewniając jej wyższą żywotność.
Szaro-czarny kolor sprawia, że akcesorium będzie pasować do każdego samochodu. Jego urodę w pełni docenimy w nocy, gdyż obwódka wokół górnej krawędzi jest lekko podświetlona diodami. Jakość wykonania i dbałość o szczegóły również nie budzą moich najmniejszych zastrzeżeń. A co do działania nie mam uwag – działa tak, jak byśmy tego oczekiwali, no bo cóż ładowarka miałaby robić niezwykłego 🙂 W ciągu pół godziny zapewniła mojemu Huawei P10 spory zastrzyk energii z 14% do 57%. W przypadku ładowania modelu Neffos X1 w standardowy sposób, najniższym natężeniem, stan naładowania podskoczył o jakieś 20%.
Cena takiej ładowarki nie jest niska bo około 150 złotych – i w zasadzie to jest jedyna wada tego akcesorium. Warto dodać, że Huawei SuperCharge AP38 znajdowały się w zestawach przed sprzedażowych modelu P10, więc nie tak trudno jest znaleźć tańsze oferty na rynku wtórnym. Bo akcesorium jest zdecydowanie warte uwagi i świetne zarówno pod względem działania, jak i jakości.
Kiedy Polak kupuje sobie pierwszą kamerkę samochodową? Zazwyczaj rozsądnie: po pierwszej stłuczce. Zazwyczaj zdaje nam…
Urządzenia elektroniczne bywają kompletnie do niczego, bywają nudne i poprawne, ale bywa czasem i tak,…
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem projektor Samsung The Freestyle przecierałem oczy ze zdumienia. "Kolejna zabawka"…
Mój kolejny artykuł będzie poświęcony korzystnym dla Klienta smartfonom w cenie do 1000 zł w…
Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów…
Głowy nie urywa? Sony XG300 sprawił, że biję się z myślami i martwię czy przypadkiem…