Wygląd telefonów oceniamy zwykle dość subiektywnie, mniej – jeśli miałbym ocenić, która stylizacja jest bardziej „na czasie” – wymienię Redmi Note 9. Dlaczego? Przede wszystkim za wygląd frontu. Note 9 ma aparat do selfie w ekranowym otworku, zaś Note 8 Pro – w kropelkowym notchu, co w 2020 roku nie jest już modnym rozwiązaniem. Niemniej – i to chciałbym zdecydowanie podkreślić – uważam, że oba modele są ładne, szczególnie w ciemnozielonych wersjach kolorystycznych. Sprawdź, jak wygląda Note 9. Zobacz zdjęcia Note 8 Pro!
Poręczność, czyli komfort obsługi obu modeli, będzie w zasadzie cechą porównywalną. Smartfony mają takie same przekątne ekranów i zbliżone wymiary obudów. Waga też jest prawie identyczna. „Na upartego” – Redmi Note 8 Pro jest nieco mniejszy, ale różnica raczej nie będzie odczuwalna. To ułamki milimetra, podobnie, jak w przypadku wagi, gdzie różnica wynosi 0,8 g. Ważniejsze jest to, że w obu smartfonach wyświetlacze chroni szkło Gorilla Glass 5, zaś wnętrze zabezpieczono nanopowłoką na wypadek przypadkowego, lekkiego zamoczenia urządzenia. Zobacz porównanie wizualne Note 9 i Note 8 Pro!
Oceniając wyświetlacze, stajecie przed tylko jednym wyborem: dziurka czy notch? Poza umiejscowieniem aparaty do selfie, wyświetlacze porównywanych modeli nie różnią się parametrami. Oba wykonano w technologii IPS, oba mają taką samą przekątną 6,53 cala i identyczną rozdzielczość 1080 x 2340 px. Ekran Note 9 jest o 50 nitów jaśniejszy – ale wątpię, abyście wyczuli tą różnicę w praktyce… Jakość obrazu nie będzie się znacząco różnić, oba wyświetlacze można uznać za przyzwoite w swej klasie.
Tu właściwie mógłby być niemal remis. Note 8 Pro korzysta z procesora Helio G90T, zaś Note 9 ma nowszego Helio G85. Choć jest to układ pozycjonowany przez producenta niżej – różnica wydajności raczej nie będzie porażająca, choć z pewnością dostrzegalna, szczególnie dla graczy. Warto też popatrzeć na pamięci. Note 8 Pro można mieć z pamięcią operacyjną 6 GB, podczas, gdy Note 9 – tylko z 4 GB. I to już „zrobi różnicę”! Lepiej wybrać starszy model z większym RAM-em. W obu modelach zastosowano pamięci typu LPDDR4x i UFS 2.1. Patrząc przez pryzmat oprogramowania, zawsze warto jednak wybrać nowszy model – będzie dłużej wspierany. Jak długo – tego jednak nie wie nikt… Pojemność pamięci flash będzie z kolei wypadkową ceny i wybranej pamięci RAM. Więcej na ten temat – w podsumowaniu na końcu tekstu.
Zarówno Note 9, jak i Note 8 Pro są wyposażone w podobny pakiet zabezpieczeń. Mają klasyczne, płytkowe czytniki linii papilarnych, a także układy rozpoznawania twarzy, wykorzystujące aparaty do selfie. W tym wypadku – odcisk palca zapewni lepszą ochronę, ale niestety w obu modelach czytniki umieszczono beznadziejnie. Są zbyt blisko aparatów fotograficznych, przez co nawet, jeśli uważamy, szanse na zabrudzenie szkiełka obiektywów są niepotrzebnie zwiększane. W Redmi Note 9 nieco łatwiej wyczujemy płytkę czytnika, ale nie oznacza to, że rozwiązanie jest dobre. Szkoda, bo same czytniki w obu smartfonach pracują jak należy.
W dziedzinie fotografii łatwo wskazać zwycięzcę. Redmi Note 8 Pro ma większą matrycę główną, o większych pikselach, a także szersze ple widzenia aparatu szerokokątnego (118 vs. 120 stopni). 48-megapikselowa matryca Redmi Note 9 próbuje walczyć za pomocą nieco lepszej przysłony (1.79 vs. 1.89), ale 64-megowy układ Note 8 Pro o dwukrotnie większym rozmiarze pojedynczego piksela i tak w słabym świetle zdziała więcej. Podobnie – wypada porównanie aparatów do selfie. Starszy model oferuje wyższą rozdzielczość i lepszą wartość przysłony. Oba telefony są jeszcze wyposażone w dwa niemal zupełnie zbędne aparaty po 2 Mpx. Jeden do makro, drugi do rozmywania tła. Tu właściwie nie ma czego porównywać… W przypadku Redmi Note 9 musicie również zapomnieć o filmowaniu w 4K. Nowszy model pozwala nagrywać tylko w Full HD, ale żaden z porównywanych telefonów nie nagrywa wybitnie. Podobnie – jeśli jesteście fanami filmów w zwolnionym tempie – lepiej postawić na starszy model.
Porównując akumulatory, na prowadzenie wysuwa się z kolei nowszy smartfon. Redmi Note 9 oferuje akumulator o pojemności 5020 mAh, zaś w Redmi Note 8 Pro znajdziemy 4500 mAh. Co więcej, Redmi Note 9 może jeszcze użyczać prądu innym urządzeniom, a w zestawie ma mocniejszą ładowarkę. To jednak bez znaczenia, bowiem ładowanie w obu przypadkach odbywa się z maksymalną mocą 18 W. Redmi Note 9 może będzie się ładować trochę dłużej, ale też zdecydowanie dłużej obędzie się potem bez ładowania. W praktyce – różnica może sięgnąć pół dnia.
Bez spoglądania w cenniki, starszy smartfon, ale w topowej wersji Pro pokonał nowszy, ale podstawowy model. Właściwie, nie jest to żadną niespodzianką, ale walka była dość wyrównana, a pod wieloma względami – Redmi Note 8 Pro i Redmi Note 9 nawiązały równorzędną walkę. Telefony mają podobne wymiary, podobne wyświetlacze i całkiem niezły wygląd. Redmi Note 9 będzie nieco lepszym wyborem dla użytkowników zwracających uwagę na osiągi akumulatora. Z kolei ci, którzy oczekują lepszej jakości zdjęć, powinni raczej postawić na starszy model. Podobnie, starszy model będzie bardziej przekonujący dla osób, które lubią sobie czasem pograć w bardziej wymagające gry – a przy tym przechowują w telefonie większą ilość plików.
Teraz popatrzmy na ceny. Nowy Redmi Note 8 Pro kosztuje przynajmniej 949 złotych w wersji z pamięcią 64 GB, podczas, gdy za Redmi Note 9 z takim nośnikiem wewnętrznym zapłacimy 699 złotych. Różnica spora, ale… Kosztujący tyle Remi 9 ma jednocześnie tylko 3 GB pamięci operacyjnej, a by mieć przyzwoitsze 4 GB, musimy wydać już 899 złotych. Różnica topnieje, ale Note 9 ma już w tym wypadku więcej pamięci flash – 128 GB. By „doposażyć” Redmi Note 8 Pro w taką pamięć, musimy już wydać 1049 złotych. I teraz pytanie, czy zaoszczędzenie 150 złotych jest warte słabszej wydajności, mniejszego RAM-u czy gorszych aparatów? Moim zdaniem – nie, dlatego rekomenduję albo wybór najdroższej wersji starszego modelu Redmi Note 8 Pro, albo szukanie oszczędności – ale niekoniecznie wybierając Note 9…
Jak zatem widzicie, nawet starszy model, ale w droższej wersji może po ponad roku pokonać podstawowy telefon z rodziny nowszej generacji. Co więcej, wybierając starszy wariant, zyskujecie możliwość zakupu „nówki” w niższej cenie, niż zaraz po premierze. Możecie przecież poszukać egzemplarza używanego – będzie jeszcze taniej, a podaż „używek” będzie z pewnością większa, niż w przypadku aktualnego modelu.
Kiedy Polak kupuje sobie pierwszą kamerkę samochodową? Zazwyczaj rozsądnie: po pierwszej stłuczce. Zazwyczaj zdaje nam…
Urządzenia elektroniczne bywają kompletnie do niczego, bywają nudne i poprawne, ale bywa czasem i tak,…
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem projektor Samsung The Freestyle przecierałem oczy ze zdumienia. "Kolejna zabawka"…
Mój kolejny artykuł będzie poświęcony korzystnym dla Klienta smartfonom w cenie do 1000 zł w…
Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów…
Głowy nie urywa? Sony XG300 sprawił, że biję się z myślami i martwię czy przypadkiem…