Categories: operatorzypod lupą

Superszybki internet w komórce, czyli jak działa sieć 5G

W kilku miastach Polski działają już sieci komórkowe piątej generacji, czyli 5G. Niektóre uruchomiono testowo i są dostępne tylko dla ograniczonej grupy użytkowników, z innych mogą korzystać wszyscy, którzy z odpowiednim urządzeniem znajdą się w zasięgu. Będą wtedy mogli pobierać dane z prędkością… do 600 Mb/s! Jak działa sieć 5G? Przekonajmy się!

Wartość 600 Mb/s zdaje się być zawrotna, jak na sieci komórkowe, nieprawdaż? W praktyce oznacza to, że ściągnięcie – upraszczając – standardowego filmu – rzecz jasna legalnie – nie powinno zająć więcej niż… kilkanaście sekund. Brzmi obiecująco…

Sprawdziliśmy, jak działa taki internet, i czy faktycznie jest taki szybki. I kto, i gdzie może z niego realnie skorzystać.

Co to jest 5G?

5G to po prostu piąta generacja sieci telefonii komórkowej. Najnowsza, najświeższa, dopiero uruchamiana w wielu krajach, także w Polsce. O tym, że będzie wprowadzana pisaliśmy już w 2018 roku, opisując plany Orange dojścia do 5G. Nazwa wskazuje na kolejny, piąty “szczebel” technologicznego zaawansowania. Ktoś pamięta, co było wcześniej?

1G

Na początku mieliśmy – rzecz jasna – 1G (choć nikt takiej nazwy wtedy nie używał), czyli pierwsze gigantyczne wręcz telefony komórkowe, jeszcze wtedy analogowe. Komórki szumiały, a komfort rozmowy przez nie przypominał komunikację przez radiotelefon.

2G

Potem pojawiły się sieci GSM, czyli 2G. Zrezygnowano wówczas z transmisji analogowej na rzecz cyfrowej. Jedną z nowinek była możliwość łączenia się z internetem, wprawdzie z prędkością mierzoną w kilobitach na sekundę, ale jednak! Dziś, gdyby ktoś chciał skorzystać z takiego dostępu do internetu, stwierdziłby zapewne, że sieć po prostu mu nie działa 😉

3G

Naturalnym następcą 2G były sieci 3G pozwalające na dostęp do internetu z prędkością rzędu kilkunastu megabitów na sekundę, jak również – jakaż to była wtedy nowość! – umożliwiające prowadzenie wideorozmów. Uruchomienie 3G to był także moment, kiedy tak naprawdę zaczął istnieć komórkowy internet, bo przepustowość sieci pozwalała na szybkie łączenia się i sprawne surfowanie po internecie.

4G

I choć chyba wszyscy znają hasło LTE, to nie każdy kojarzy, że to właśnie sieć czwartej generacji. 4G pozwalało na jeszcze szybszą i bardziej stabilną transmisję danych, nie tylko samo przeglądanie stron, ale także oglądanie materiałów multimedialnych opublikowanych w sieci oraz ich strumieniowanie.

5G

I w ten sposób doszliśmy do sieci 5G. Tu transfery mogą być znacznie wyższe. Realnie już dziś można mówić o prędkościach dochodzących do 600 Mb/s, a zapowiedzi ekspertów z branży IT są jeszcze bardziej obiecujące. Mówią oni o błyskawicznym przepływie danych z niemalże zasadzie zerowym opóźnieniem. Statystycznemu Kowalskiemu pozwoli to na pracę i zabawę, a firmom – na uruchamianie nowych oraz dodatkowych usług. Coraz częściej mówi się przy tym o inteligentnych urządzeniach, np. samochodach, a nawet miastach z całą infrastrukturą. Wszystko, rzecz jasna, działające w 5G.

A multimedia? Są, a jakże, jeszcze szybsze i jeszcze lepsze. Wychodzi na to, że nie ma szansy, żebyśmy – oglądając np. film w rozdzielczości 4K, 8K lub nawet 12 K – natrafili na kręcące się kółeczko oznajmiające nam, że nasz smartfon, komputer lub telewizor nie załadował jeszcze całego pliku, a my musimy po prostu czekać.

Jak działa sieć 5G?

5G na razie uruchamiane jest na istniejącej infrastrukturze 4G, czyli LTE. Próżno zatem szukać, przeklikując się przez ustawienia w telefonie w tej części menu, gdzie znajduje się opcja “wybór operatora”, nowej sieci zaprezentowanej np. jako “Plus 5G”. Znajdując się w tym miejscu menu nie zobaczymy, czy mamy do czynienia ze “zwykłym” LTE, czy z “podrasowanym”, choć w tym momencie niewidocznym, 5G.

Stacja bazowa w Lublinie obsługująca 5G. Fot. Orange

Ktoś mógłby się zatem zastanawiać, czy taka sieć tworzona na bazie LTE to nasze pierwsze polskie 5G, czyli tylko jakaś prowizorka i namiastka.

– 5G Plusa to w pełni funkcjonalna sieć – wyjaśnia Łukasz Krzeski, kierownik Zespołu Promocji i Public Relations Dział Komunikacji Korporacyjnej Polkomtela, operatora sieci Plus. – To samo pasmo jest wykorzystywane do świadczenia usług 5G przez gigantów telekomunikacji, takich jak amerykański Sprint lub chiński China Mobile. Budowana przez Plusa w paśmie 2600 MHz TDD sieć zapewnia dostęp do w pełni funkcjonalnej technologii 5G w standardzie Non Stand Alone (NSA). Jedyną różnicą w porównaniu do sieci 5G, które uruchomione zostaną na częstotliwości 3400-3800 MHz jest węższy zakres wykorzystywanego pasma. Z kolei zaletą częstotliwości 2600 MHz są lepsze właściwości propagacyjne fal radiowych, czyli lepsze rozprzestrzenianie się sygnału.

W Polsce – tak jak w innych krajach – najpierw ma być rozwijana sieć w wersji NSA (na bazie LTE), potem zaś zostanie stworzone 5G w wersji SA, czyli Stand Alone (osobne nadajniki). SA to docelowy sposób tworzenia 5G, gdzie niezbędne jest stworzenie nowej infrastruktury. I właśnie ona pozwoli dostarczyć zaawansowane usługi, jak również obsłużyć olbrzymią liczbę urządzeń Internet of Things, czyli Internetu Rzeczy.

Gdzie w Polsce działa 5G?

Sieć 5G jeszcze w maju 2020 roku zaczęła działać komercyjnie w Plusie. Uruchomienie usług dla klientów jeszcze przed wakacjami 2020 zapowiadają także Play, Orange i T-Mobile. W tych sieciach – nieco inaczej niż w Plusie – do uruchomienia usług posłuży pasmo 2100 MHz, obecnie wykorzystywane dla potrzeb 4G LTE. Zasada działania będzie jednak podobna.

Na razie o informację “5G” pojawiającą się na wyświetlaczu komórki nie jest łatwo. Zasięg jest mocno ograniczony, a żeby połączyć się z siecią 5G trzeba mieć odrobinę szczęścia, że znalazło się go przypadkiem, ewentualnie ów zasięg najzwyczajniej w świecie “upolować”. Jeśli więc – jak to za starych czasów bywało – zobaczymy gdzieś na mieście kogoś, kto biega po ulicy z telefonem w dłoni, aby – tak to się niegdyś mówiło – “złapać pole”, być może to będzie ktoś, kto usiłuje znaleźć, a potem zalogować się do sieci 5G!

Warto zasugerować mu wtedy, że do takiego “polowania” przyda się zaznajomienie z mapką operatora z naniesionymi lokalizacjami stacji bazowych, a zatem z potencjalnym zasięgiem 5G. Plus, który ma obecnie największy zasięg 5G, informuje o 100 stacjach zlokalizowanych w siedmiu miastach: Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu.

Z zapowiedzi operatorów wynika też, że jeszcze przed wakacjami z 5G będą mogli skorzystać wszyscy klienci sieci komórkowych w Polsce. Kilka tysięcy stacji bazowych w kilku największych miastach w kraju jest ponoć gotowych i czeka na uruchomienie.

Kiedy 5G w Play?

Największym przyszłym zasięgiem chwali się Play. Mają to być 53 miasta i mniejsze miejscowości, jak np. Warszawa, Kraków, Wrocław, Augustów, Zakopane, Szczyrk, Bukowina Tatrzańska, Karpacz, Giżycko, Mrągowo, Kołobrzeg, Ustka i Władysławowo. Część stacji w 33 miastach ponoć już działa, wszystkie będą uruchomione do końca czerwca 2020 r.

Kiedy 5G w Orange?

Operator informuje, że kończy właśnie modernizację sieci, która pozwoli na uruchomienie 1 lipca 2020 r. usług #hello5G na 1600 stacji bazowych. 5G będzie dostępne m.in. w Warszawie, Łodzi, Krakowie oraz Katowicach. W zasięgu znajdzie się blisko 6 mln osób.

Kiedy 5G w T-Mobile?

Także przed wakacjami ikonka „5G” powinna się pojawić na telefonach w sieci T-Mobile. Tutaj także w pierwszej kolejności z nowej technologii skorzystają mieszkańcy tych największych miast, takich jak np. Warszawa, Łódź, Kraków, Katowice i Wrocław.

Jakie telefony obsługują 5G?

Do łączenia się z siecią 5G niezbędny jest również odpowiedni model telefonu, obsługujący pasmo, z którego korzysta operator: 2600 MHz w Plusie, 2100 MHz u pozostałych operatorów.

Telefony 5G w Plusie

Plus rekomenduje klientom cztery urządzenia: router ZTE 801 i trzy smartfony: Huawei P40, Huawei P40 PRO i Huawei MATE XS. Czy to ważne, aby korzystać z tych konkretnych urządzeń? Tak, ponieważ zarówno rozwiązanie proponowane przez Polkomtela, jak i zapowiadane przez innych operatorów powodują, że nie każdy telefon wspierający generalnie technologię 5G będzie się mógł połączyć z ich siecią.

Telefon Huawei P40 i karta SIM. Fot. Adam Owczarek

Telefony 5G w Orange

Orange ma w ofercie dwa telefony, za pomocą których będzie można łączyć się z 5G. To Samsung Galaxy S20+ 5G oraz Samsung Galaxy S20 Ultra 5G.

Jaką prędkość oferuje 5G?

Teoretycznie – jak już pisaliśmy – sieć 5G Plusa pozwala na transfer danych z prędkością do 600 Mb/s. Podobne osiągi będą możliwe w przypadku Playa, Orange i T-Mobile. Szybciej będzie można pobierać dane w sieciach 5G typu SA, czyli Stand Alone. Tyle teorii…

Jak w praktyce działa internet w 5G?

Zanim zdradzimy szczegóły, jeszcze garść ważnych informacji dla potencjalnych użytkowników. W komórce być może będziecie musieli włączyć w “preferowanych sieciach” opcję “5G/LTE/3G/2G”, gdyż standardowo smartfony mają zwykle uruchomioną jedynie opcję “LTE/3G/2G”.

Poza tym musicie pamiętać, że aby komórka przełączyła się z LTE do 5G najprawdopodobniej konieczne będzie wymuszenie na telefonie uruchomienia transmisji danych, czyli po prostu skorzystanie z dostępu do internetu. W przeciwnym razie smartfon będzie grzecznie trwał w stanie czuwania, a sam z siebie z 4G do 5G raczej się nie przeloguje.

Testowany Huawei P40 logował się do 5G Plusa bez problemów. Znajdując się w zasięgu 5G udawało mi się uzyskać transfery rzędu 100 – 200 Mb/s. Zazwyczaj strzałka na speedteście zatrzymywała się gdzieś w okolicach 300 – 400 Mb/s. Sporadycznie przekraczała “magiczną” barierę 400 Mb/s.

Co ważne, transfer podczas pomiarów był naprawdę stabilny. Czy to zasługa dobrej sieci, czy tego, że z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że byłem jedynym użytkownikiem 5G w okolicy – trudno stwierdzić.

Jak się można domyślać, takie osiągi były możliwe pod warunkiem, że znajdowałem się blisko nadajnika, czyli nie dalej niż kilkaset metrów. W miarę jak oddalałem się od masztu, prędkość po prostu spadała, a potem napis “5G” zastępowało „LTE”.

5G szybko gubiła się także wtedy, jeśli pomiędzy komórką a nadajnikiem pojawiały się jakieś przeszkody, czyli drzewa, budynki itp. Telefon szybko przełączał się wtedy na “zwykłe” LTE. Ale transmisji danych nie przerywał.

Podczas testów zwróciłem uwagę na dość duży ping, czyli czas, w jakim inne serwery “odpowiadały” testowanemu telefonowi. Zdziwiony byłem tym bardziej, że w zapowiedziach opisujących możliwości 5G wiele razy czytałem o czekających nas niemal niezauważalnych opóźnieniach, a także o tym, jak to będziemy tak bardzo online, że już bardziej się nie da. Skąd moje zdziwienie? No bo nie byłem, ponieważ na ekranie widziałem zazwyczaj co najmniej wartość kilkudziesięciu milisekund. I choć graczem mobilnym zdecydowanie nie jestem, od razu wiedziałem, że przy wszelkich rozgrywkach online, taki ping by się po prostu nie sprawdził. Pozostaje mieć nadzieję, że to się zmieni…

Jaka karta SIM potrzebna do 5G?

Wiemy już, że potrzebny jest zasięg i określony model telefonu, ale czy do łączenia się z 5G potrzebna jest jeszcze jakaś specjalna karta SIM? W przypadku Plusa odpowiedź jest prosta – wystarczy zwykła karta z ofertą abonamentową z uruchomionym pakietem danych. Inni operatorzy także deklarują, że jeśli użytkownik będzie w zasięgu z odpowiednim smartfonem, po prostu będzie mógł surfować.

Bazując na swoich doświadczeniach nieśmiało tylko zaproponuję, żeby nie zabierać się najpierw za poszukiwania sieci, potem zaś za testy prędkości, wreszcie za pracę w 5G, bez największych pakietów. Sprawdziłem. Na samym testowaniu, pingowaniu, speedtestowaniu, streamowaniu i ściąganiu dość losowych i przypadkowych plików w dwa tygodnie “przewaliłem” prawie 50 GB!

Brawo ja? 😉

Adam Owczarek

Muzyk, pedagog, dziennikarz. Na co dzień Radio Łódź, w wolnych chwilach mGSM.pl, ANGORA, Agencja AgatArt, portal Same Dobre Wieści, a także Stowarzyszenie "Potęga Prasy". Twórca autorskich programów i szkoleń z zakresu dziennikarstwa, PR-u i nowych technologii.

Recent Posts

Navitel R500 GPS – działa i ma GPS

Kiedy Polak kupuje sobie pierwszą kamerkę samochodową? Zazwyczaj rozsądnie: po pierwszej stłuczce. Zazwyczaj zdaje nam…

2 lata ago

Huawei FreeBuds 5 – gustowna biżuteria audio

Urządzenia elektroniczne bywają kompletnie do niczego, bywają nudne i poprawne, ale bywa czasem i tak,…

2 lata ago

Samsung The Freestyle – recenzja projektora innego niż wszystkie

Gdy po raz pierwszy zobaczyłem projektor Samsung The Freestyle przecierałem oczy ze zdumienia. "Kolejna zabawka"…

3 lata ago

Jaki telefon kupić do 1000 zł?

Mój kolejny artykuł będzie poświęcony korzystnym dla Klienta smartfonom w cenie do 1000 zł w…

3 lata ago

Jabra Elite 5 – recenzja słuchawek TWS

Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów…

3 lata ago

Sony XG300 – głośnik bluetooth z wyższej półki

Głowy nie urywa? Sony XG300 sprawił, że biję się z myślami i martwię czy przypadkiem…

3 lata ago