Z urządzeniami mobilnymi jest taki problem, że potrzebują energii – a im bardziej są zaawansowane i wielofunkcyjne, tym więcej energii im trzeba. O ile w zakresie wydajności, pojemności, pamięci, podzespołów czy ekranów postęp jest galopujący, to w przypadku baterii pozostaje w tyle. Najlepszy przykład: kilka lat temu jedno ładowanie telefonu wystarczało na tydzień – obecnie smartfon wymaga praktycznie codziennego ładowania. Pojemność i czas ładowania baterii to też palący problem dla producentów samochodów elektrycznych.
Być może kwestię tę pokonają naukowcy z University of California w Irvine. Zastosowali oni w popularnych bateriach litowo-jonowych złote nanowłókna zamiast litu, co spowodowało, że bateria stała się o wiele bardziej wytrzymała. Testy to potwierdziły – po 3 miesiącach i 200 tysiącach cykli ładowania wydajność ogniwa spadła o ok. 5 procent – dla porównania – w standardowych bateriach litowo-jonowych po 7 tysiącach cykli wydajność była bliska zeru.
Jeszcze inne rozwiązanie proponują inżynierowie z Toyota Research Institute of North America. Oni z kolei wykorzystali magnez zamiast litu, dzięki czemu zwiększyła się pojemność akumulatora. No cóż, teraz czekamy, aż nowe rozwiązania faktycznie przejdą fazę prototypów i trafią do masowej produkcji. To byłoby coś.
Kiedy Polak kupuje sobie pierwszą kamerkę samochodową? Zazwyczaj rozsądnie: po pierwszej stłuczce. Zazwyczaj zdaje nam…
Urządzenia elektroniczne bywają kompletnie do niczego, bywają nudne i poprawne, ale bywa czasem i tak,…
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem projektor Samsung The Freestyle przecierałem oczy ze zdumienia. "Kolejna zabawka"…
Mój kolejny artykuł będzie poświęcony korzystnym dla Klienta smartfonom w cenie do 1000 zł w…
Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów…
Głowy nie urywa? Sony XG300 sprawił, że biję się z myślami i martwię czy przypadkiem…