21.02.2014
Sen offline czy walka o zdrowie?
Samsung pochwalił się aplikacją, która naukowcom pomoże walczyć z chorobami cywilizacyjnymi. Jak? W nocy, kiedy śpimy. Nasze smartfony mają tyrać w sieci przez Wi-Fi lub 3G, byśmy byli zdrowsi. Naukowcy zapomnieli chyba o najważniejszym…
Wiele ciosów w moją niewiele wartą głowę musiałem zebrać od Szanownej Małżonki, nim nauczyłem się zasypiać w mieszkaniu, w którym panuje całkowity offline. Wyłączać router i wszelkie urządzenia elektroniczne. Bo sen to naprawdę zdrowie. Wcześniej przerobiłem nocne awantury o migające diody w telefonach, o włączający się nocą dysk sieciowy i inne cyberatrakcje. Wreszcie dojrzałem do tego, że jakość snu w trybie offline jest rzeczywiście lepsza i gorąco ją Wam polecam. Pytanie, czy potraficie wyłączyć wszystko co dookoła Was?
Z ogromnym zaciekawienie przeczytałem komunikat prasowy Samsunga o tym, że austriacki oddział tej firmy wraz z Wydziałem Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Wiedeńskiego w ramach inicjatywy Power Sleep, angażują się w szlachetny projekt walki z chorobami cywilizacyjnymi tj. nowotwory czy Alzheimer. Do tego momentu pierś rosła mi z dumy, że tak się chłopaki zaangażowali. Jednak gdy doczytałem, że oddają ludziom aplikację na smartfony, zbierającą – rzecz jasna – na potrzeby badań naukowych, niewykorzystaną moc obliczeniową mobilnych urządzeń, których użytkownicy akurat śpią, impreza przestała mi się podobać…
Specjaliści Samsunga wyjaśniają, że kiedy użytkownik śpi, smartfon może „pracować” na rzecz słusznej sprawy, użyczając dostępnej mocy obliczeniowej na potrzeby badań naukowych. Power Sleep bazuje na usługach BOINC (Berkeley Open Infrastructure for Network Computing) amerykańskiego Uniwersytetu w Berkeley. Jest to łącząca ok. 60 tys. komputerów stacjonarnych globalna sieć naukowa, wykorzystująca zgromadzone urządzenia do prowadzenia skomplikowanych obliczeń w ramach badań. W praktyce oznacza to, że urządzenie odbiera przesłane z Uniwersytetu Wiedeńskiego niewielkie pakiety danych i odsyła je z powrotem po wykonaniu określonych obliczeń. Dane te trafiają do bazy danych, gromadzącej wyniki serii badań białek z całego świata, a następnie są udostępniane społeczności naukowej do dalszych badań porównawczych. Program można za darmo pobrać z sieci. I wszystko świetnie, tylko ktoś chyba z mądrych ludzi zapomniał, że sen to właśnie zdrowie, a pracujące w nocy urządzenia emitujące fale elektromagnetyczne, bardzo poważnie go zaburzają. Zaburzają wydzielanie się m.in. melatoniny oraz innych istotnych dla zdrowia hormonów, które pozwalają ludzkiemu organizmowi regenerować się. Tym samym, zaburzają odporność organizmu, co m.in. powoduje podatność na raka, z którym tak zaciekle chcą walczyć naukowcy i specjaliści Samsunga…
Czy tylko ja czegoś tutaj nie rozumiem? Czy tylko mnie zdaje się, że jedno wyklucza drugie? Czy tylko ja śpię w domu w opcji offline?
Komentarze