Quantcast

adplus-dvertising
Felietony Czy zmieniłeś plecki smartfona na zimowe?

13.11.2015

Czy zmieniłeś plecki smartfona na zimowe?

Kompletnie nie rozumiem, dlaczego rynek telefonów komórkowych nie wpadł jeszcze na to samo, co oponiarski. Nie wmówił ludziom, że ich smartfony potrzebują innego wyposażenia na lato, a innego na zimę. A przecież to takie proste i tak dochodowe…

Od trzech lat, bez względu na pogodę, jeżdżę na tych samych oponach zimowych. Nie zmieniam ich latem, bo mi się to kompletnie nie opłaca, a ponieważ dobrze poznałem biznes oponiarski, uwagi i powątpiewania na temat mojego stanu świadomości, ignoruję. Nie stoję w kolejkach do serwisów opon. Jeżdżę „na emeryta”. Z wyobraźnią. Ostrożnie. Nuda w trasie choćby liczącej dwadzieścia kilometrów, u jeżdżącego jak Hołowczyc (tyle, że na trzeźwo) redaktora Łukowskiego, z pewnością wywołałaby potężną traumę. Lubię powoli. Lubię przepuścić ludzi na pasach. Lubię, trochę ze złośliwości, spowalniać ruch uliczny, tam gdzie jest znak 40 km/h, a idiota chce jechać 100 lub więcej. Lubię jechać swobodnie. Tak jak staram się żyć.

Jadąc swobodnie do redakcji, pozdrawiając serdecznie kierowców stojących w kolejce po zmianę opon, słyszałem w radiu o prototypie opony jesiennej. Pomyślałem, że podobna przyszłość może czekać rynek telefonów komórkowych, jeżeli tylko ktoś bystry w dziale marketingu któregoś z producentów, wpadnie na pomysł, że można ludziom wmówić, iż na zimę w smartfonie powinno się zmieniać plecki na… zimowe. Żeby urządzonko działało wydajniej. Procesor się nie przeziębiał, kata pamięci działała szybciej, bateryjka nie traciła mocy. Podobnie winno być z ekranami dotykowymi. Zimą powinny być specjalne wersje folii, żeby kciuk na zakrętach między postami na fejsie, nie wpadał w poślizg. Myślę, że to ważne pomysły do rozważenia przez tęgie głowy producentów, które na rynku smartfonów byłyby jakimś powiewem świeżości. Od dawna mam wrażenie, że rynek kiśnie w starych pomysłach i co czytam newsa na temat jakiegoś smartfona, nie dostrzegam innowacji.

Ile prawdy jest w oponie jesiennej, nie wiadomo. Kierowcom pieszczącym się z oponami na zimę i lato nikt jeszcze z firm oponiarskich nie wmówił, że powinni zmieniać ogumienie cztery razy w roku – zgodnie z porami. Inne na zimę, inne na wiosnę, inne na lato i jesień. Ta koncepcja, być może szybciej sprawdziłaby się na rynku smartfonów. Przecież tego samego smartfona można zrobić w czterech wersjach i sprzedawać go np. w specjalnej zimowej edycji. Miałaby taki egzemplarz np. mocniejszą baterię, mrozoodporną obudowę i webasto. O spryskiwaczach z zimowym płynem odmrażającym przednią szybę nie wspominam. Letnia edycja telefonu, wzorem opony, miałaby lepiej odprowadzającą wodę, wodoodporną obudowę i… klimatyzowany procesor. Pomysł jakiś, mniej lub bardziej kretyński, jest. Trzeba tylko wmówić ludziom, że tego naprawdę potrzebują…

smartfon

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top