31.10.2021
Stworzenie dobrej nazwy to prawdziwy problem globalnych marek
Facebook zaprezentował niedawno swoją nową nazwę – teraz to Meta. Niby nazwa nieskomplikowania, jednak w pewnych krajach może budzić negatywne skojarzenia. Stworzenie dobrej nazwy marki czy produktu, zwłaszcza dla globalnie działających firm, to naprawdę trudne zadanie. Zawsze znajdzie się język, w którym będzie ona kontrowersyjna, wulgarna lub budząca negatywne skojarzenia.
Meta w języku hebrajskim ma podobne brzmienie jak słowo „śmierć”. Co dość szybko spotkało się z reakcją internautów i zaowocowało hasztagiem #FacebookDead. Ale nie tylko firma Marka Zuckerberga miała pecha z nową nazwą – wcześniej spotkało to cała masę firm i marek z najróżniejszych branż:
- Rolls-Royce Silver Mist – w Niemczech „Mist” tłumaczone jest jako „gnój” lub „ekskrementy”, więc samochód przemianowano na Silver Shadow.
- Nokia Lumia – w języku hiszpańskim Lumia oznacza (w pewnych kręgach) prostytutkę.
- Honda Fitta – w języku szwadzkim Fitta to wulgarne określenie waginy, dlatego producent przemianował ten model auta na Jazz.
- Ford Pinto – w Brazylii nowy samochód nie cieszyłby się popularnością, skoro w języku portugalskim „Pinto” to określenie dla niewielkich męskich genitaliów.
- Mazda Laputa – w języku hiszpańskim “puta” oznacza prostytutkę. Mazda wypuściła na rynek miniwan o takiej nazwie w 1991 roku.
- ToyotaMR2 – w języku francuskim wymawia się to jak “merdé” lub ‘merdeux’, czyli „gówno”.
- IKEA Fartfull – mobilny warsztat do pracy, którego nazwa w języku w języku szwedzkim „Fartfull” oznacza szybki, podczas gdy w języku angielskim – „pierdnięcie”.
źródło:
czytane: 1027
Komentarze