Segway do lamusa - nadchodzi tani Ninebot Mini

Segway do lamusa – nadchodzi tani Ninebot Mini

Ninebot Mini

Segway to zabawka tyleż dziwaczna, co nieosiągalna dla zwykłego zjadacza chleba głównie ze względu na cenę. Jakoś umknął mi fakt, że po drodze Xiaomi kupiło Segwaya – wiecie, to Xiaomi od smartfonów, obok Huawei największa w tej branży marka na rynku chińskim. Dokładając do tego fakt, że Chińczycy są mistrzami w oszczędzaniu podczas procesu produkcyjnego, można by się spodziewać, że powstanie segway dla szeregowego kowalskiego. No, może raczej dla takiego kowalskiego, który zarabia przynajmniej średnią krajową..

Powstał. Ninebot Mini jest nieco mniejszy, nieco lżejszy, ale podobno potrafi całkiem sporo. Można nim jechać 10 km/godz, czy pokonać na wzniesienie o nachyleniu 15 stopni. Duży segway kosztuje ok. 6000 dolarów amerykańskich. Ninebot Mini ma kosztować ok. 315 $. Znacząca różnica, prawda? Producent nie pisze czy akrobacje wykonywane przez artystów na filmie promującym produkt są zalecane w codziennym użytkowaniu..

W przyszłym miesiącu Ninebot Mini ma być dostępny w sprzedaży. Na razie tylko w Chinach, ale producent zamierza w niedalekiej przyszłości podbić również Europę i Stany, więc chętni powinni już zacząć napełniać skarpety.

Jacek Filipowicz

Zawodowo zajmuję się telefonami i smartfonami. Tak wyszło. Interesuje mnie zresztą ogólnie technika, bo trudno nie zauważyć, że żyjemy w czasach błyskawicznego jej rozwoju. Jeszcze w podstawówce oglądałem niemal wyłącznie czarno-białą telewizję, w szkole średniej korzystałem wyłącznie z telefonu przewodowego, pierwszy komputer dostałem, żeby napisać na nim magisterkę, a moją pierwszą komórką była cudowna Nokia 3210. Przy tym wszystkim uważam się za uczciwego humanistę. Urządzenia nie przesłaniają mi ludzi, sieci społecznościowe poprzez automatyczny kontakt z drugim człowiekiem budzą moją niechęć, rosnąca prędkość wymiany danych stale powiększa moje obawy o możliwości przystosowawcze ludzkich umysłów, a jeśli coś piszę, piszę szczerze i z przekonaniem.