Na stronie inicjatywy Microsoftu Project Oxford dostępne jest demo, które umożliwia samodzielną zabawę. Ze zdjęć demonstracyjnych można wywnioskować, że fotografowana osoba nie musi byś zwrócona frontem twarzy do obiektywu, choć zdjęcie en face przynosi nieco trafniejsze rezultaty. – Ale wystarczy półprofil, natomiast prawdziwość wskazań procentowej zawartości poszczególnych emocji pozostawia w niektórych przypadkach sporo do życzenia. Namawiam do zabawy, bo na dziś wydaje się być niewinna. Przy czym rozpoznawanie emocji jest tylko jedną z części Projektu Oxford. Oprócz tego znajdziemy tam również wykrywanie i rozpoznawanie twarzy, zamianę tekstu na mowę i na odwrót, sprawdzanie pisowni itd, itp.
Project Oxford zwiastuje nieuchronne. Niedługo korporacje dzięki naszym smartfonom będą wiedziały nie tylko gdzie jesteśmy, jakie strony internetowe przeglądamy, co kupujemy online i gdzie jeździmy na wakacje. Dotrą również do naszych najintymniejszych przeżyć, którymi nie zawsze chcemy dzielić się ze znajomymi, a co dopiero z bezdusznymi korporacyjnymi machinami, które podpowiedzą ich twórcom jak spieniężyć naszą radość, smutek, strach, czy gniew. I wierzcie mi: wolałbym nie mieć racji.
Kiedy Polak kupuje sobie pierwszą kamerkę samochodową? Zazwyczaj rozsądnie: po pierwszej stłuczce. Zazwyczaj zdaje nam…
Urządzenia elektroniczne bywają kompletnie do niczego, bywają nudne i poprawne, ale bywa czasem i tak,…
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem projektor Samsung The Freestyle przecierałem oczy ze zdumienia. "Kolejna zabawka"…
Mój kolejny artykuł będzie poświęcony korzystnym dla Klienta smartfonom w cenie do 1000 zł w…
Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów…
Głowy nie urywa? Sony XG300 sprawił, że biję się z myślami i martwię czy przypadkiem…