MyOTym.pl

W 2020 roku nie uświadczyliśmy wielu premier kinowych – obostrzenia związane z Covid-19 sprawiły, że producenci filmowi poprzesuwali co ciekawsze premiery na 2021 roku albo decydowali się na premiery za pośrednictwem platform streamingowych. Spośród wszystkim premier 2020 roku serwis whatculture.com wybrał te, które były najgorsze. Spośród nich znalazła się jedna polska premiera – i to na pierwszym miejscu.

10. Artemis Fowl – film z niezłą obsadą (Judi Dench, Josh Gad, Colin Farrell), który kosztował 125 mln dolarów i miał być kolejnym Harrym Potterem. Okazał się nudny, nieciekawy, a głównego bohatera w żaden sposób nie dało się polubić.

9. The Grudge – zupełnie niepotrzebna przeróbka kultowego horroru, rozczarowująca pod każdym względem. Dziwne, że osiągnęła jakikolwiek zysk (film kosztował 14 milionów, a zarobił 50 mld dolarów).

 

8. Like a Boss – mało wymagająca „komedia” oparta na słabym scenariuszu, nie warta czasu, który stracicie na jej oglądanie.

7. Dolittle – żenujący film z Robertem Downeyem Jr., na który wydano 175 milionów dolarów. Ani śmieszny, ani logiczny, ani przekonujący pod względem wizualnym, z występem ikony Marvela, który może zaliczyć ten film do swoich najgorszych angaży.

6. Fantasy Island – kolejny remake, tym razem dotyczący fantasy-horroru z lat 70. mógł być zabawnie tandetnym filmem klasy B, ale pogrążył go kiepski scenariusz, pozbawiony logiki, humoru napięcia, intrygi czy pomysłów, które zmieniłyby film w średnio strawny horror.

 

5. Brahms: The Boy II – horror z Katie Holmes, w praktyce luźna kontynuacja filmu sprzed kilku lat traktującego o rodzinie stawiającej czoła demonicznej lalce.

4. The Last Days Of American Crime – film, który uzyskał 0% na Rotten Tomatoes. Łączy wszystko co najgorsze: koszmarną grę aktorską, przewidywalność, brak logiki, sztuczne dialogi oraz nudną akcję.

3. Songbird – pandemiczny film na pandemiczne czasy. Według recenzentów nakręca spiralę zbiorowej traumy na COVID-19 dla celów rozrywkowych i dużych pieniędzy.

2. The Wrong Missy – Netflix i najgorsza komedia roku. Film boleśnie nieśmieszny i głęboko irytujący o facecie, który przypadkowo zaprasza swoją niestabilną psychicznie prześladowcę w podróż. Gorszy niż komedie Adama Sandlera.

1. 365 dni – najgorszym filmem 2020 roku jest polska odpowiedź na serię „Fifty Shades of Grey”, w której jest o 1000% więcej syndromu sztokholmskiego i pochwały dla wykorzystywania seksualnego. To erotyczny thriller o kobiecie uwięzionej przez napalonego gangstera, który chce sprawić, by się w nim zakochała w ciągu 365 dni. Nie będziemy oceniać gry aktorskiej ani odważnych scen seksu – film ma przede wszystkim koszmarny wydźwięk usprawiedliwiający przemoc seksualną. Mimo kampanii wzywającej do skasowania tego „dzieła” z Netfliksa był to jeden z najczęściej oglądanych filmów na platformie. Co gorsze, kontynuacja jest już w toku.