Polecę dziś Czytelnikom tanią, solidną i dobrze zbudowaną lustrzankę Nikon D3500, która z dobrym obiektywem kosztuje obecnie niecałe 3.000 zł. Są od razu dwie kwestie: dlaczego nie zaawansowany smartfon i dlaczego nie bezlusterkowiec ? Aparat typu bezlustro jest prawie dwukrotnie droższy, nie dając dwukrotnego wzrostu jakości zdjęć czy wygody użytkowania. A drogie, wszystko-mające smartfony mają z konieczności małe matryce i dopiero oprogramowanie musi ulepszać zapisane obrazy, by wyglądały ładnie. A przy słabym świetle wręcz zawodzą.
Poglądowe zdjęcia body mojego Nikona
Nikon D3500 po pięciu latach produkcji nie jest już wytwarzany, na stronach Nikona widnieje jako wygaszony. Firma postawiła na modele dużo, dużo droższe, którymi tu się nie zajmujemy. Wciąż jednak można kupić nowe, no i oczywiście używane egzemplarze. Proponuję zajrzeć na polskie strony Nikona, na których znajduje się szczegółowa instrukcja obsługi i przeczytać ją. To odczaruje mit, że fotografowanie lustrzanką jest trudne. Nie jest, a dla opornych są w D3500 2 tryby automatyczne, z możliwością doświetlania lampą wbudowaną i bez lampy.
Mamy więc w D3500 matrycę APS-C, zwaną też DX, która stanowi 2/3 klatki małoobrazkowej 24×36 mm i dysponuje rozdzielczością 24 Mpx. To stara konstrukcja ale doskonała, dlatego nie poprawiano jej od modelu D3200. Mamy procesor obrazu Expeed 4, szybki i energooszczędny a przede wszystkim wierny w przekształcaniu obrazu z matrycy na plik komputerowy JPEG czy RAW. Mamy znakomitą baterię na ponad 1300 zdjęć, wymienną w razie potrzeby. Możemy fotografować przez wizjer lub patrząc na ekranik, jak w kompaktach. Ergonomia i intuicyjność jest na bardzo wysokim poziomie, prawie wszystko da się zrobić prawym kciukiem, korpus dobrze leży w ręku. Do aparatu pasują dziesiątki obiektywów, tak Nikkory firmy Nikon jak innych producentów, dobierzemy odpowiedni do każdej fotograficznej potrzeby, choć może nie być tanio. Najbezpieczniej jest zacząć od obiektywu Nikkor AF-S 18-105, potem okaże się czego jeszcze potrzebujemy.
Mam D3500 od ponad pół roku, wcześniej 4 lata fotografowałem modelem D3200. Twierdzę, że Nikon D3500 to znakomity aparat dla niezamożnych fotoamatorów-pasjonatów. Pewny w trzymaniu, łatwy w obsłudze, mający wystarczające możliwości i dający dużo frajdy, gdy cieszymy się wykonanymi zdjęciami, te są bowiem bardzo dobre. Trwałość migawki Producent określa na 150.000 zdjęć, można więc pstrykać spokojnie, tym bardziej, że nie płacimy za wywoływanie kliszy, co było zmorą przeszłości. No i lustrzanki Nikona są na stacji kosmicznej ISS, a mogli wyposażyć kosmonautów w dowolne. Kupili Nikony, bo są najlepsze.
Powyżej zdjęcia z Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, wykonane w trudnych warunkach oświetleniowych
Kiedy Polak kupuje sobie pierwszą kamerkę samochodową? Zazwyczaj rozsądnie: po pierwszej stłuczce. Zazwyczaj zdaje nam…
Urządzenia elektroniczne bywają kompletnie do niczego, bywają nudne i poprawne, ale bywa czasem i tak,…
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem projektor Samsung The Freestyle przecierałem oczy ze zdumienia. "Kolejna zabawka"…
Mój kolejny artykuł będzie poświęcony korzystnym dla Klienta smartfonom w cenie do 1000 zł w…
Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów…
Głowy nie urywa? Sony XG300 sprawił, że biję się z myślami i martwię czy przypadkiem…