22.12.2015
iPhone 7 sfilmowany w fabryce?
Od kilku godzin po sieci krąży wideo, mające przedstawiać iPhone 7. Niestety, nie możemy zaręczyć za autentyczność filmiku. Może to iPhone 7, a może raczej chińska podróbka…?
Za autentycznością filmu przemawia kilka detali. Filmujący jest ubrany w charakterystyczny strój ochronny, a końcówka filmu sugeruje, że został przyłapany na tej niecnej czynności. Dodatkowo, w momencie, gdy rozlega się okrzyk „HEJ!”, przez ułamek sekundy widać logo na kombinezonie operatora. Przypomina symbol Foxconnu, czyli firmy produkującej na zlecenie Apple. A zatem – jest cień szansy, że film jest autentyczny.
Niestety, szanse na to, że oglądamy sprytnie wyreżyserowaną scenkę z imitacją iPhone’a w roli głównej są co najmniej tak samo duże – jeśli nie większe, biorąc pod uwagę, że film opublikowano w chińskim serwisie społecznościowym. Mimo, że mam spore wątpliwości, co do autentyczności klipu – postanowiłem go wam pokazać. A nuż okaże się, że oglądaliśmy prototyp „siódemki”?
Domniemany iPhone 7 widoczny na filmie wygląda na niewykończony egzemplarz. Ma niewyraźne nadruki, logo jabłka również prezentuje się nieco inaczej, niż powinno. Telefon oczywiście nie jest włączony, ale wyraźnie widać, że nie ma charakterystycznego klawisza pod ekranem. Może zatem sprawdzi się plotka, jakoby iPhone 7 miał mieć skaner linii papilarnych wkomponowany w szybkę wyświetlacza…? Jeśli oglądamy prawdziwego iPhone 7, będzie miał wąskie ramki ekranu i obudowę bez charakterystycznych, kontrastowych wstawek z tworzywa, kryjących anteny. W tym miejscu przypominam informację o tym, że Apple opracowało nowy rodzaj materiału, mającego cechy metalu, ale przenikalnego dla fal radiowych. Może to zatem TO…?
A może po prostu ktoś sprytnie wykorzystał wcześniejsze przecieki, „ulepił” na ich podstawie korpusik, a teraz liczy, ile branżowych serwisów dało się na to nabrać? Od razu zaznaczę – ja podchodzę do tego przecieku z ogromną rezerwą – co nie zmienia faktu, że klip mnie zaintrygował. A jakie jest wasze zdanie? To prawdziwy iPhone 7, czy ktoś nas robi w konia?
Na wypadek, gdyby osadzony w tekście film nie miał ochoty na odtworzenie, oryginał znajdziecie pod tym linkiem!
Komentarze