15.07.2016
Grafen – bateria 4800 mAh ładowana w 15 minut
Grafen to wyjątkowy materiał, który ma znaleźć zastosowanie nie tylko w przemyśle elektronicznym. Chińska firma Dongxu Optoelectronic Technology pokazała dziś możliwości pierwszej na świecie baterii grafenowej nazwanej G-King. Ogniwo o pojemności 4800 mAh, a zatem takie, które może być umieszczone w smartfonie, tablecie, power-banku, czy w niewielkim laptopie ładuje się do 100% w przeciągu 15 minut. To 10 do 20 razy szybciej, niż w przypadku standardowej baterii litowo-jonowej. Grafenowa bateria wytrzymuje również znacznie więcej cykli ładowań, niż te używane przez nas na co dzień.
Grafen kojarzy się z grafitem i jest to dobry trop, ponieważ grafen to nic innego jak pojedyncza warstwa atomów węgla, w uproszczeniu: dwuwymiarowa (o grubości pojedynczego atomu) warstwa grafitu. Przypomina plaster miodu, a wytrzymałość zbudowanych z niego konstrukcji jest znacznie większa niż podobnych konstrukcji stalowych. Świetnie przewodzi prąd i elektryczność, nie przepuszcza gazów, ale nie stanowi bariery dla wody. Prawdopodobnie w układach elektronicznych zastąpi krzem. Jego wadą są nadal wysokie koszty pozyskiwania ilości przemysłowych. Co prawda wystarczy obkleić gruby grafitowy rysik taśmą klejącą, żeby otrzymać domowym sposobem grafen, ale w produkcji używane są jednak inne, nieco bardziej precyzyjne sposoby. Rok temu nową metodę zaproponowała m.in. Politechnika Łódzka.
Baterie grafenowe będą znacznie lżejsze od dzisiejszych, pozwolą na błyskawiczne ładowanie bez zaprzęgania do tego dodatkowych technologii, a także wytrzymają ok. 3500 cykli ładowania. To 7-krotnie więcej od dzisiejszego standardu. Mam nadzieję, że okażą się również nieco bezpieczniejsze od ogniw litowo-jonowych, które, pomimo starań producentów, w niesprzyjających warunkach – zużyte, potraktowane zbyt wysoką temperaturą albo niewłaściwym prądem ładowania – potrafią się wylać, zapalić, czy wybuchnąć.
Pokazana dziś przez Chińczyków bateria grafenowa może być pierwszą jaskółką zapowiadającą prawdziwą rewolucję w zasilaniu nie tylko niewielkich przenośnych urządzeń, ale również np. samochodów z napędem elektrycznym. Brakuje na razie bliższych szczegółów, czy choćby nieco dokładniejszego zaprezentowania działania i możliwości baterii, ale jesteśmy pełni nadziei, że zbliżają się czasy, gdy smartfona nie będzie trzeba ładować raz dziennie.
Komentarze