DroneDefender pozwoli pozbyć się dronów

DroneDefender nie pozwoli nam co prawda zestrzelić irytującego drona, dzięki któremu wścibska sąsiadka podgląda nas w kąpieli, ale dzięki temu uchroni nas jednocześnie przed konsekwencjami prawnymi wynikającymi ze zniszczenia cudzego mienia.

Przypominające skrzyżowanie strzelby ze strzyżarką do żywopłotu urządzenie emituje silny kierunkowy sygnał radiowy, który skierowany w stronę natarczywego drona pozwoli przejąć kontrolę i uziemić go bez dokonywania zniszczeń. Pogromca dronów jest gotowy do pracy właściwie zaraz po włączeniu, a przeziernikowy celownik pomaga skutecznie w namierzeniu latającego intruza.

Nie przeczę – uregulowania prawne dotyczące posługiwania się sprzętem latającym są niezbędne, ale zmiany w prawie oznaczają najczęściej skomplikowaną i długotrwałą procedurę legislacyjną, której przebieg zależeć zresztą może od wiejących aktualnie wiatrów politycznych i od tego, kto silniej potrafi lobbować. DroneDefender daje szansę służbom lotniskowym, policyjnym, wojskowym, bankowym i wszystkim innym na poradzenie sobie z niechcianymi gośćmi w miejscach, gdzie ich lot może zagrozić mieniu lub bezpieczeństwu innych.

Urządzenie ma zasięg ok. 400 metrów, jest lekkie, przenośne, potrafi pracować na jednym naładowaniu do 5 godzin. Więcej informacji znajdziecie na stronie twórców urządzenia, firmy http://www.battelle.org/media/press-releases/rogue-drones-have-met-their-match. Poniżej możecie obejrzeć krótkie wideo demonstrujące sposób działania DroneDefendera.

Jacek Filipowicz

Zawodowo zajmuję się telefonami i smartfonami. Tak wyszło. Interesuje mnie zresztą ogólnie technika, bo trudno nie zauważyć, że żyjemy w czasach błyskawicznego jej rozwoju. Jeszcze w podstawówce oglądałem niemal wyłącznie czarno-białą telewizję, w szkole średniej korzystałem wyłącznie z telefonu przewodowego, pierwszy komputer dostałem, żeby napisać na nim magisterkę, a moją pierwszą komórką była cudowna Nokia 3210. Przy tym wszystkim uważam się za uczciwego humanistę. Urządzenia nie przesłaniają mi ludzi, sieci społecznościowe poprzez automatyczny kontakt z drugim człowiekiem budzą moją niechęć, rosnąca prędkość wymiany danych stale powiększa moje obawy o możliwości przystosowawcze ludzkich umysłów, a jeśli coś piszę, piszę szczerze i z przekonaniem.

Recent Posts

Navitel R500 GPS – działa i ma GPS

Kiedy Polak kupuje sobie pierwszą kamerkę samochodową? Zazwyczaj rozsądnie: po pierwszej stłuczce. Zazwyczaj zdaje nam…

2 lata ago

Huawei FreeBuds 5 – gustowna biżuteria audio

Urządzenia elektroniczne bywają kompletnie do niczego, bywają nudne i poprawne, ale bywa czasem i tak,…

2 lata ago

Samsung The Freestyle – recenzja projektora innego niż wszystkie

Gdy po raz pierwszy zobaczyłem projektor Samsung The Freestyle przecierałem oczy ze zdumienia. "Kolejna zabawka"…

3 lata ago

Jaki telefon kupić do 1000 zł?

Mój kolejny artykuł będzie poświęcony korzystnym dla Klienta smartfonom w cenie do 1000 zł w…

3 lata ago

Jabra Elite 5 – recenzja słuchawek TWS

Jabra Elite 5 to najnowsze dzieło duńskiej firmy, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów…

3 lata ago

Sony XG300 – głośnik bluetooth z wyższej półki

Głowy nie urywa? Sony XG300 sprawił, że biję się z myślami i martwię czy przypadkiem…

3 lata ago