21.01.2021
Czy przez Komisję Europejską będziemy płacić więcej za gry?
Firmy zajmujące się sprzedażą gier otrzymały łącznie 7,8 mln euro grzywny od Komisji Europejskiej za ograniczenie sprzedaży gier w Europie – chodziło o tzw. geoblokady, dzięki którym na terenie niektórych państw, m.in. w Polsce, można było kupić gry w niższej cenie. Firmy korzystały z nich wobec mniej zamożnych krajów europejskich – blokowanie geograficzne pozwalało stosować w nich tańsze licencje, niedziałające poza ich granicami (bo w praktyce oznaczało, ze gracz np. z Niemiec nie kupiłby tej konkretnej gry w niższej cenie – takiej, jaką zapłaciłby za nią Polak).
Unia jednak domaga się równych praw dla wszystkich państw, a blokowanie geograficzne jest, według niej, sprzeczne z zasadami jednolitego rynku UE. Jednolity rynek oznacza wyrównane ceny. A więc gracze z krajów, w których dochody obywateli są niższe, będą płacić tyle samo co gracze w krajach najbogatszych. Bardzo dziękujemy, Komisjo Europejska…
Oto wydawcy, na których nałożono grzywnę:
- Valve, właściciel platformy Steam,
- Bandai Namco i Capcom z Japonii,
- Focus Home z Francji,
- niemiecka firma Koch Media,
- amrykański ZeniMax.
Recznik Valve powiedział, że około 3% wszystkich gier korzystających ze Steam podlegało blokadom regionalnym w okresie analizowanym przez KE ( od września 2010 do października 2015), a wyeliminowanie blokad regionalnych może spowodować, że wydawcy podniosą ceny w mniej zamożnych regionach.
Faktem jest, że według unijnego prawa firmy nie powinny dzielić jednolitego rynku europejskiego. Jednak ich działania były korzystne z perspektywy obywateli tych państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), którzy mają niższe dochody niż inni. Co generalnie oznaczało, że w tych krajach ceny gier były generalnie niższe. Chodzi konkretnie o Czechy, Polskę, Węgry, Rumunię, Słowację, Estonię, Łotwę i Litwę.
Zgodnie z unijnymi przepisami dotyczącymi konkurencji, firmom nie wolno na podstawie umowy ograniczać sprzedaży transgranicznej. Tymczasem, według UE, Valve zawarło bilateralne umowy z wymienionymi wcześniej firmami w sprawie wydawania kluczy Steam, które uniemożliwiały aktywację niektórych gier. I właśnie te klucze aktywacyjne, w przypadku których wydawcy zgodzili się na blokadę geograficzną, były sednem dochodzenia. Okazało się, że wydawcy zablokowali geograficznie około 100 gier na PC z różnych gatunków, w tym gry sportowe, symulacje i gry akcji.
Komentarze